Sklepy internetowe na celowniku UOKiK. Temu, Renee i Born2Be z zarzutami nieuczciwych praktyk – komentarz ekspercki

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Sklepy internetowe na celowniku UOKiK. Temu, Renee i Born2Be z zarzutami nieuczciwych praktyk – komentarz ekspercki

Udostępnij:

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydowanie zaostrza podejście do kontroli handlu internetowego. W ostatnich tygodniach zarzuty dotknęły nie tylko zagraniczną platformę Temu, ale także polskie sklepy Renee i Born2Be.

Wspólnym mianownikiem jest jedno: nieprawidłowości w prezentowaniu promocji i obniżek cen. O tym dlaczego dziś nie wystarczy już tylko zgodność z ogólnym poczuciem uczciwości, a potrzebne są konkretne, mierzalne dane i dokumentacja mówi ekspertka – radca prawny Kinga Konopelko.

Krok dalej niż dyrektywa Omnibus?

Dyrektywa Omnibus miała wprowadzić większą przejrzystość i równe zasady gry – zarówno dla firm, jak i konsumentów. Tymczasem UOKiK idzie krok dalej: nie tylko sprawdza, czy najniższa cena z 30 dni przed obniżką została wskazana, ale także analizuje spójność, aktualność i prawdziwość tych danych.

W sprawie Temu Prezes UOKiK zarzuca operatorowi platformy, że podawane najniższe ceny nie odpowiadają rzeczywistym zmianom cen w okresie poprzedzającym promocję. Klient mógł mieć wrażenie, że korzysta z okazji, podczas gdy cena promocyjna była zaledwie kosmetyczną zmianą względem wcześniejszej – lub wcale nie była niższa. Co istotne, zarzuty nie dotyczą samej obniżki, ale sposobu jej prezentowania, czyli tego, czy promocja rzeczywiście jest tak korzystna, jak twierdzi sprzedawca. To istotny sygnał: dla UOKiK liczy się nie tylko formalna zgodność z przepisami, ale również realna rzetelność przekazu.

– Sklepy internetowe nie mogą traktować promocji jako narzędzia dowolnej kreacji marketingowej. To obszar regulowany prawem, w którym obowiązuje transparentność, rzetelność i konsekwencja. Każde odstępstwo może dziś kosztować miliony – nie tylko finansowo, ale i wizerunkowo – podkreśla Kinga Konopelko, radca prawny specjalizująca się w prawie biznesowym, obsłudze firm e-commerce.

Promocja, która nie kończy się nigdy – czyli klasyczny dark pattern

Jeszcze ostrzejsze stanowisko urząd zajął wobec sklepów Renee i Born2Be, należących do spółki Azagroup. W decyzji stwierdzono, że spółka przez dłuższy czas prowadziła kampanie promocyjne sugerujące wyjątkową okazję cenową – podczas gdy w rzeczywistości promocje trwały permanentnie, a zmieniały się jedynie nazwy kodów rabatowych czy oprawa graficzna kampanii.

Czytaj także: Temu nawiązuje współpracę z Międzynarodową Koalicją ds. Przeciwdziałania Podrabianiu

Tego rodzaju działania UOKiK jednoznacznie określa jako dark patterns – manipulacyjne techniki wywierania wpływu na decyzje konsumentów. Presja czasu, zegary odliczające „ostatnie godziny promocji”, komunikaty typu „szalona środa” czy „oferta tylko dziś” – to wszystko, jeśli nie jest oparte na faktach, może być kwalifikowane jako wprowadzanie w błąd.
Na Azagroup została nałożona kara blisko 15 mln zł, a spółka została zobowiązana do zaniechania stosowania tej praktyki oraz poinformowania o decyzji UOKiK swoich klientów.

Nowy standard kontroli i odpowiedzialności

Dotychczasowe działania UOKiK wskazują, że promocje nie są już neutralną formą marketingu. Stają się przestrzenią objętą pełnym nadzorem prawnym. Warto podkreślić, że urząd nie ogranicza się do wyłapywania skrajnych naruszeń. Wystosował już ponad 70 tzw. „miękkich wystąpień” do innych podmiotów i prowadzi postępowania wobec marek takich jak Zalando, Media Markt, Sephora, Glovo czy Shell Polska.

Dla przedsiębiorców oznacza to jedno: promocje muszą być rzeczywiste, przejrzyste i spójne. W każdej fazie – od reklamy, przez listing produktów, aż po koszyk zakupowy – informacje o obniżkach muszą zawierać odniesienie do najniższej ceny z 30 dni przed promocją. Jeśli w jakimkolwiek miejscu tej informacji zabraknie, firma może ponieść odpowiedzialność.

Kinga Konopelko

Radca prawny, koordynator projektów prawnych, specjalistka ds. prawa biznesowego, wspiera firmy w strategicznym zarządzaniu ryzykiem prawnym oraz tworzy dokumenty prawne – umowy, regulaminy, RODO, legalna sprzedaż; zajmuje się prawami autorskimi i znakami towarowymi. Szkoleniowiec

Czytaj także: