W ciągu 1,5 roku organizacja połączyła przedsiębiorstwa i NGO’sy w 50 projektach. W 90% przypadków NGO’sy otrzymały potrzebne wsparcie informatyczne od przedsiębiorców, którzy chcących pomagać pro bono.
Jak powstał projekt?
Po wybuchu pandemii ponad 140 firm postanowiło połączyć siły i zmienić status quo w sektorze IT. 75% z nich zobowiązała się do przekazania od 10 do 100 godzin pracy tygodniowo na pomoc organizacjom non-profit, co dało imponującą sumę około 23 000h miesięcznie na charytatywne budowanie rozwiązań technologicznych.
Widząc jaki wpływ wywierają te działania na życie ludzi, w lipcu 2020 r. organizatorzy zdecydowali się na dalsze skalowanie inicjatywy. Dołączyli nowi partnerzy, w tym Ashoka – jedna z instytucji, która wspiera przedsiębiorców na świecie.
W grudniu 2021 r. społeczność Tech To The Rescue obejmuje ponad 250 firm IT i ponad 300 organizacji non-profit, działających w ponad 12 krajach na całym świecie, które zobowiązały się do wykorzystania technologii w celu zwiększenia swojego potencjalnego wpływu. Do tej pory społeczność dostarczyła ponad 50 projektów współpracy pro-bono dotyczących rzeczywistych problemów, które mogą poprawić życie milionów ludzi.
Wprowadzanie zmian
”Budowanie dobrej technologii już nie wystarcza. Budowanie rozwiązań technologicznych dla dobra jest tym, co może wyróżnić globalnie świadomych liderów od reszty i zbudować fundamenty zrównoważonej gospodarki, w której nie chodzi tylko o zarabianie pieniędzy” – czytamy w komunikacie Tech To The Rescue.
Wśród partnerów-założycieli Tech To The Rescue można znaleźć firmy takie jak: 10Clouds, Blue Media, Cloud Technologies, Divante, Droids on Roids, Intive, Incredibles by Sebastian Kulczyk, LiveChat, Netguru, Objectivity, Packhelp, RTB House, SoftServe, Ten Square Games i Tooploox, a także inwestorów indywidualnych, takich jak Adam Sobczak i Darek Żuk.
Opracowanie: KK