Jak znalazłaś się w ekosystemie startupowym? Jaka jest w nim Twoja rola?
To jest pytanie, na które zawsze odpowiadam “PRZYPADKIEM”, bo do roku 2022 nie byłam nawet w pobliżu ekosystemu startupowego! Lata temu, jeszcze na studiach, byłam bardzo zaangażowana w wolontariaty i bezpłatne praktyki, które doprowadziły do niesamowitych znajomości i jeszcze bardziej interesujących zajęć. Organizowałam we Wrocławiu eventy i świetnie się w tym odnajdywałam. Przyszedł jednak czas na podbicie świata, więc wybrałam się na Erasmusa do Stambułu. Tak mnie wciągnął, że postanowiłam zamieszkać w Turcji na stałe. Zdecydowałam się na turystykę. I tak przez 4 lata na walizkach, mieszkałam w Grecji, Egipcie oraz Gambii i zarządzałam rejonem. Później przyszła zaraza, więc po 9 latach wróciłam do Wrocławia i “LinkedIn pomógł mi zdobyć tę pracę” 🙂
Zatrudniłam się w Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, wtedy jeszcze jako główna specjalistka ds. biznesowego marketingu i PRu. W bardzo krótkim czasie przejęłam zespół Startup Wroclaw i od prawie 3 lat wraz z moim niezastąpionym zespołem (oczywiście muszę pozdrowić Maćka i Krysię!) robimy, co możemy, żeby świat usłyszał o Wrocławiu i naszych startupach.
Czym jest projekt Startup Wroclaw?
Projekt Startup Wroclaw to ecosystem builder, który spina wszystkie elementy społeczności technologicznej w mieście. Mamy to szczęście, że jako część spółki miejskiej możemy angażować w nasze działania wiele podmiotów na wielu poziomach, mamy ogromne wsparcie biznesu, inwestorów zagranicznych, uczelni, instytucji otoczenia biznesu, VC i aniołów. Mamy też partnerów i mentorów, którzy służą swoim czasem oraz wiedzą i czuwają, aby żadne pytanie nie zostało bez odpowiedzi.
Najważniejsze na koniec – startupy – nasza (bezpłatna) oferta nie jest skierowana tylko do spółek, bo przyjmujemy każdego, kto ma nawet dopiero raczkujący pomysł, a wręcz najbardziej cieszymy się, gdy pojawiają się u nas studenci czy licealiści, którzy chcą robić startupy. Startup Wroclaw jest więc zbiorem wszystkich elementów, które będą potrzebne na krętej i wyboistej drodze founderów. To do nas mogą przyjść po radę, to z nami mogą się wybrać na misje gospodarcze, to my zorganizujemy dla nich najlepsze eventy i również my zadbamy o dobry network.
Twój największy sukces zawodowy…
W kontekście działania na rzecz startupów nigdy nie mówię “ja/moje”. To zawsze jesteśmy MY jako zespół Startup Wroclaw albo MY jako wrocławski ekosystem startupowy. Rolę odgrywa tu tylu graczy i tyle osiągamy jako zgrana społeczność, że nie śmiałabym brać tego wszystkiego na siebie 🙂
Więc NASZ zbiorowy sukces to z pewnością wyróżnienia w raportach Dealroom – Wrocław jako wschodząca gwiazda hubów technologicznych (1. miejsce w Polsce, 2. w Europie i 8. na świecie), dwukrotne zwycięstwo w raporcie Polskie Startupy i utrzymywanie się na pozycji lidera w ubiegłym roku. A do tego ogromna rozpoznawalność nie tylko w Polsce, ale również za granicą, do daje nam ogromnego kopa do dalszych działań.
…i Twój największy fuckup?
To pytanie wezmę na siebie 🙂 Kiedy nie wychodzi deal, nad którym spędziłam dużo czasu, kiedy startupowi, który usiłowało się wprowadzić w dorosłość nie wyszło i zniknął z mapy spółek. Wiadomo, że chciałabym mieć 100% skuteczności, ale czasami nie ma się na takie rzeczy wpływu…
Dlaczego, Twoim zdaniem, pojawia się tak mało kobiet w świecie biznesowym? Wasze działania w ramach TechSHEroes kwitną w branży zdominowanej przez mężczyzn!
Powodów (dobrze wszystkim znanych) jest kilka – od systemowych barier po społeczne przekonania. Przez lata kobiety nie miały dostępu do tych samych możliwości co mężczyźni, a wiele stereotypów wciąż wpływa na ich decyzje zawodowe. Brakuje też wystarczającej liczby liderek, które mogłyby stać się wzorem do naśladowania i które zainspirowałyby panie do większej aktywności. W efekcie kobiety rzadziej decydują się na wejście do świata biznesu czy technologii, a jeśli już się tam znajdą, często mierzą się z wyższą poprzeczką czy wykluczeniem. Przewaga mężczyzn na spotkaniach biznesowych czy wydarzeniach też nie pomaga i nie dodaje otuchy.
Na szczęście zmiany już się implementują – czy to przez TechSHEroes czy inne organizacje, które patrzą w tym samym kierunku – wzmocnienia pozycji kobiet! Tworzenie społeczności, mentoringu i dostępu do wiedzy daje kobietom narzędzia, żeby się przełamywać i budować swoją pozycję oraz markę. Im więcej takich działań, tym lepiej, polecam korzystanie z dostępnych opcji! 🙂
Jak na co dzień wygląda praca Twoja i Twojego zespołu? Co kosztuje Cię najwięcej energii, co stanowi największe wyzwanie?
Nasza codzienna praca to przede wszystkim długie dyskusje, ciągłe zapisywanie na tablicy nowych pomysłów, planowanie aktywności, spotkania z founderami i sprawne łączenie kropek. I to ostatnie przychodzi nam chyba najłatwiej, bo doskonale znamy nasze środowisko i wiemy, że w tej chwili jesteśmy w stanie dotrzeć do każdego, kto jest nam przy danym projekcie potrzebny. Nie mamy też oporów, aby pukać gdzie się da i szukać kontaktów.
Chyba najłatwiej powiedzieć, że nasza praca to bardzo interesujący mix aktywności kreatywnych i spraw urzędowych. Chociaż urzędnikami nie jesteśmy, bardzo cenimy sobie to, że mamy niezależność w działaniu i pełne wsparcie naszych wielkich (coraz większych) wizji.
Największymi wysysaczami energii są dla nas eventy. I chociaż jesteśmy w tym pro, to są to setki godzin przygotowań, planowania, promowania i pełnego skupienia nad wszystkimi zadaniami z listy. A robimy tego naprawdę sporo…
Na 2025 zaplanowaliśmy 5 odcinków serii Startup WRO Meetup, nowe wydarzenie WRO Venture Connect, dwudniową konferencję Evolutions: Meetup & Showcase (z kilkoma side eventami), dwudniową konferencję Made in Wroclaw (która aktualnie składa się z 7 wydarzeń), co miesiąc spotkania Tech Tap Tuesday i drugie tyle eventów partnerskich, które współorganizujemy. I przypominam – zespół Startup Wroclaw to 3 osoby 🙂
Co przynosi Ci najwięcej satysfakcji?
U mnie to są zdecydowanie eventy! Rosnąca ilość rejestracji z wydarzenia na wydarzenie, masa nowych twarzy, które chcą się uczyć i wchodzić do ekosystemu, coraz szersza rozpoznawalność naszych marek i fakt, że starzy startupowi wyjadacze uważają to, co robimy, za sensowne.
Każdy, nawet najdrobniejszy sukces naszych founderów. Jestem zawsze bardzo wzruszona kiedy nasi ludzie pojawiają się w publikacjach, kiedy chwalą się pozyskanymi rundami, kiedy udaje im się osiągnąć jakiś kamień milowy. Jako wielbicielka LinkedIna wspieram ich wszystkich dobrym słowem i lajkiem, bo uważam, że to bardzo ważne, aby mieć wokół siebie ludzi, którym zależy.
Z najświeższych wzruszeń nie mogę nie wymienić Łukasza Koźlika i jego viralowego robota biomimetycznego kryjącego się pod nazwą Clone. Jeszcze w 2022 ściskałam dłoń jego androida, a zaraz zaczyna się produkcja!