W polskiej szkole poza zdobyczami techniki musimy zadbać również o nauczycieli – Karol Górnowicz (Skriware)

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

W polskiej szkole poza zdobyczami techniki musimy zadbać również o nauczycieli – Karol Górnowicz (Skriware)

Udostępnij:

– Poza rozwojem na rodzimym rynku chcemy docierać z naszym rozwiązaniem także do innych krajów. W obrębie naszych zainteresowań znajdują się Stany Zjednoczone, Europa oraz Bliski Wschód, gdzie zainteresowanie EdTechem jest naprawdę ogromne – mówi Karol Górnowicz, CEO Skriware.

Skriware jest polskim startupem edukacyjnym.  Zajmuje się wprowadzaniem kompleksowych laboratoriów STEAM do szkół. SkriLab to autorskie rozwiązanie łączące pracownię druku 3D, robotyki oraz programowanie. Celem Skriware jest nie tylko sprzedaż rozwiązań, ale zadbanie, aby były używane przez kadrę nauczycielską na co dzień.

Ostatnio podpisaliście pierwszą umowę dystrybucyjną z partnerem ze Stanów Zjednoczonych. Czym przekonaliście do siebie Amerykanów?

Karol Górnowicz: Przede wszystkim przekonały ich materiały edukacyjne, które doskonale uzupełniają poszczególne elementy naszego laboratorium. Nasz dystrybutor znał podobne rozwiązania w kontekście poszczególnych narzędzi edukacyjnych (np. drukarka 3D, roboty edukacyjne etc.), ale to, co zwróciło jego szczególną uwagę to fakt, że jesteśmy prawdopodobnie jedyną firmą, która zebrała wszystkie najciekawsze i najbardziej przydatne rozwiązania STEAM’owe i połączyła je w jedną spójną całość! Amerykanie zaufali naszej wizji i postanowili wprowadzić naszą ideę w życie za oceanem.

Jakie jeszcze kierunki ekspansji są Waszym udziałem?

Na chwile obecną jest to Bliski Wschód i Europa. Rozwijamy również ofertę w kierunku edukacji ponadpodstawowej, gdyż nasze podejście ma szczególnie efektywne zastosowanie w edukacji techniczno-zawodowej.

Do czego przydaje się SkriLab?

Materiały edukacyjne zawarte w naszej Skriware Academy (platformie dedykowanej nauczycielom) pokrywają tematykę takich przedmiotów jak matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, przyroda, technika, informatyka oraz edukacja wczesnoszkolna, ale to nie wszystko. Wszystko zależy od kreatywności i chęci nauczycieli prowadzących lekcje. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaprojektować dwór Soplicy w 3D Playground czy też stworzyć makietę Londynu z pomocą bazy modeli i wykorzystać ją na lekcji angielskiego.

Jak według Was powinna wyglądać idealna edukacja?

Nie ma jednego wzoru na idealną edukację, niestety. Jeśli mielibyśmy zamknąć ją w pewnych ramach to zdecydowanie skierowalibyśmy się ku:

  • rozwijaniu pewnych kompetencji niezbędnych dzieciom w przyszłości, o których wspominamy wyżej,
  • oswajaniu z technologią od najmłodszych lat,
  • dostosowaniu edukacji do indywidualnych potrzeb jednostki – dzieci uczą się w różny sposób, idealnie byłoby zapewnić nauczycielom narzędzia, które pomogą im podchodzić do potrzeb każdego ucznia indywidualnie, jednocześnie pozwalając im na poświęcenie każdemu wystarczającej ilości czasu,
  • możliwości eksperymentowania i pokazywaniu, że z popełniania błędów płynie ważna nauka i że szkoła może być świetną, pouczającą zabawą,
  • rozwijaniu kompetencji metodologicznych oraz umiejętności cyfrowych nauczycieli,

Czy zgadzacie się z tym, że współczesne dzieci potrzebują do rozwoju coraz nowszych zdobyczy techniki?

Dzieci potrzebują przede wszystkim ciekawych i angażujących narzędzi, które wykształcą u nich umiejętności wymagane w dzisiejszym świecie. Są to m.in. zdolność krytycznego i samodzielnego myślenia, wyobraźnia i kreatywność, umiejętność pracy zespołowej i projektowej, ale także znajomość technologii, które już dziś zaczynają nas powszechnie otaczać. Takie kompetencje przekazać może zainspirowany nauczyciel, który sam chętnie korzysta z nowoczesnych narzędzi. Dlatego oprócz zdobyczy techniki, musimy zadbać o nauczycieli, stąd pomysł, aby zbudować całe laboratorium wokół platformy dedykowanej właśnie im.

Co w planach ma jeszcze Skriware?

Chcemy wprowadzać nowoczesną i efektywną edukację w jak największej liczbie szkół. Dlatego obecnie pracujemy nad treściami, które wesprą również nauczycieli szkół ponadpodstawowych. Poza rozwojem na rodzimym rynku chcemy docierać z naszym rozwiązaniem także do innych krajów. W obrębie naszych zainteresowań znajdują się wspomniane wyżej Stany Zjednoczone, Europa oraz Bliski Wschód, gdzie zainteresowanie EdTechem jest naprawdę ogromne. Staramy się stale inwestować w rozwój produktu, treści, aby docelowo stworzyć rozwiązania wychodzące poza szkolne mury i kompleksowo otaczające uczniów fascynującym światem nauki także w ich domach.

Czy polskie szkoły trzeba przekonywać do nowoczesnych rozwiązań?

Nauczyciele są nieufni jeśli chodzi o nowe rozwiązania, bez odpowiedniego wdrożenia ciężko przekonać ich, że nowe technologie mogą tylko im pomóc, a nie utrudnić pracę. Jednak obecnie w związku z rządowymi programami dofinansowującymi szkoły, zainteresowanie technologiami (szczególnie drukiem 3D jest bardzo duże). Naszym zadaniem jest zniwelować brak zaufania i upewnić się, że dostarczany do szkół sprzęt jest chętnie wykorzystywany. Staramy się sprawić, aby nowe technologie zainspirowały pedagogów i zachęciły do wprowadzania w swojej codziennej pracy wywołując dalej zaangażowanie uczniów.

Jak oceniacie innowacyjność i rozwój polskiego sektora EduTech? Czy dorównujemy zachodnim rozwiązaniom?

Polski EdTech ma naprawdę mocnych reprezentantów od oprogramowania, przez treści po hardware możemy poszczycić się naprawdę skutecznymi, innowacyjnymi rozwiązaniami. Na całym świecie znane są takie platformy jak, chociażby Brainly – największa platforma do nauki zbudowana na współpracy peer-to-peer między uczniami, nauczycielami i rodzicami. Szczególnie w czasach pandemii problem dostarczania efektywnej edukacji w niecodziennym środowisku nauczania zdalnego podkreślił potrzebę rozwijania tego sektora. Szacuje się, że rozwój branży przyspieszył w ciągu kilku miesięcy o 2-3 lata. To pokazuje jak elastyczne i kreatywne potrafią być firmy w odkrywaniu i odpowiadaniu na potrzeby rynku. Nazywany jest nowym polskim produktem eksportowym i wykazuje się ogromnym potencjałem rozwoju na scenie międzynarodowej. Od nas jako insiderów możemy dodać jeszcze, że niebywałą zaletą polskiego EdTechu jest wzajemna chęć do współpracy firm, które go reprezentują. Dzięki czemu jesteśmy w stanie wzajemnie się uzupełniać w wypełnianiu misji dotyczącej zmiany oblicza edukacji.