W drugiej odsłonie naszego cyklu nasi eksperci ocenią kolejne trzy ciekawie zaprojektowane startupowe projekty. Tym razem pod lupę wzięte zostały: polski Booklikes.com, Wedding Party App – startup z siedzibą w Mountain View oraz Memrise.com z branży edukacyjnej. Sprawdźcie, który z nich wypadł najlepiej.
Główna grafika artykułu pochodzi z Fotolia.
BookLikes został stworzony dla wszystkich osób, którzy swój wolny czas spędzają na czytaniu książek i chcę podzielić się swoimi opiniami na ich temat. Startup powstał w Poznaniu, a jego twórcami są doświadczeni startupowcy Joanna Grzelak-Piaskowska i Dawid Piaskowski.
Poniżej prezentujemy komentarze ekspertów zaproszonych do wzięcia udziału w cyklu.
Michał Galubiński
Grafik, designer, projektant, prawie od samego początku (1994/95) polskiego internetu. Znany sporej grupie jako „misz”. Obecnie właściciel kilku marek, małej agencji kreatywnej oraz twórca dwóch nowych aplikacji approveapp.com i edetailing.com.pl.
Strona zaprojektowana na modłę Apple, wszędobylski skeumorfizm, w sporym stopniu uzasadniony. Rozumiem odniesienie – półki, drewno, skórzane okładki, aczkolwiek w niektórych momentach jest nieco za ciężko. Na podstronach nagłówek jak dla mnie też za mocno się odcina. Ze złych rzeczy powiem jeszcze że typografia choć bardzo fajna to przez małą interlinie przy stosunkowo dużym kroju wydaje się mało czytelna.
A teraz pozytywy – staranność ilustracji i elementów serwisu jest naprawdę godna pochwalenia. Błędy są mikroskopijne i zauważalne zapewne tylko przez wariata patrzącego czy cień pod oknem nie jest przycięty o 2 piksele za dużo. Należy się pochwała za przekazanie w prostych słowach idei serwisu (choć prawie do końca nie zrozumiałem celowości buttona na głównej „chce zaproszenie”).
Nawigacja jest dość zrozumiała i nie nastręcza problemów. Idea zacna a grupa docelowa raczej cierpliwa więc może drobne mankamenty nie są jakąkolwiek przeszkodą.
Radosław Skrzypczak
Piksele wykorzystuje od ponad 4 lat. Wolny strzelec a jednocześnie współwłaściciel nowo powstającego startupu dancemotion.pl i kilku innych projektów. Pasjonujący się projektowaniem aplikacji mobilnych, stron oraz wdrażaniem własnych projektów.
Wchodzę i od razu mogę stwierdzić z czym mam do czynienia. Okienko chatu przy wejściu na stronę jest niepotrzebnie aktywne, rozprasza i wprowadza drobny chaos. Duże logo (uwielbiane przez klientów) wydaje mi się nieco za duże, można było top rozplanować nieco lepiej pod tym względem. Kolorystyka jest ciepła, przyjemna, wraz z teksturami wygląda to bardzo fajnie. O jedno kliknięcie mniej można było rozwiązać 'Chcę zaproszenie’, tracimy czas przechodząc do nowej podstrony, która nie oferuje nic poza inputem (dokładnie tak jak logowanie).
Content omawiający czym jest BookLikes dobrze zrobiony. Widać duże nagłówki, zdjęcia, krótkie opisy – wszystko fajnie zgrane i wiadomo o co chodzi. Jedyny minus za typografią, która mogła być znacznie lepsza, bardziej klimatyczna do tematyki.
Krzysztof Zięba
Projektuje serwisy internetowe od 9 lat. Od 2005 roku prowadzi małą agencję www.tonikstudio.pl specjalizującą się w dostarczaniu użytecznych i funkcjonalnych interfejsów aplikacji mobilnych oraz stron www. Podczas projektowania skupia się na User Experience. Nad wodotryski graficzne przedkłada skuteczność interfejsu w realizowaniu wyznaczonych celów.
„Make my logo bigger cream” to pierwsze co przychodzi mi do głowy po załadowaniu strony – logo i hasło są wręcz ogromne. Nie rozumiem też po co ta zabawa w mało mówiące zrzuty ekranu i CTA „Chcę zaproszenie”. Czy twórcy starają się pozycjonować serwis jako tajemniczy i zamknięty klub, do którego trzeba dostać zaproszenie?
Na pewno konsekwentnie utrzymują tajemnicę. Strona przed zalogowaniem zdradza zbyt mało informacji, cytaty które powinny opisywać korzyści z rejestracji są dość enigmatyczne. Nie widzę też możliwości dowiedzenia się czegokolwiek więcej o serwisie zanim nie „zapłacę” swoim adresem email.
Gdy już zaryzykuję, podam w ciemno email i przebrnę przez obowiązkowy wizard – mogę odetchnąć. Serwis po zalogowaniu prezentuje się przyjemnie i czytelnie, idea budowania społeczności wokół książek i odkrywania nowych ciekawych pozycji na pewno się sprawdza, wręcz kusi, aby nie kasować konta które właśnie założyłem. Pytanie tylko czy dotarłbym do tego miejsca gdybym nie oceniał tego serwisu i nie słyszał o nim wcześniej?
W drugiej odsłonie naszego cyklu nasi eksperci ocenią kolejne trzy świetnie zaprojektowane startupowe projekty. Tym razem pod lupę wzięte zostały: polski Booklikes.com, Wedding Party App – startup z siedzibą w Mountain View oraz Memrise.com z branży edukacyjnej.
Wedding Party to aplikacja mobilna dla wszystkich fotografów amatorów, którzy swoimi smartfonami uwieczniają uroczystości takie jak wesela. Dzięki aplikacji wszystkie zrobione zdjęcia trafią do jednego albumu dzięki czemu każdy z gości zaoszczędzi czas na zbieranie i katalogowanie zdjęć zrobionych podczas uroczystości. Więcej o projekcie przeczytacie tutaj.
Poniżej prezentujemy komentarze ekspertów zaproszonych do wzięcia udziału w cyklu.
Michał Galubiński
Grafik, designer, projektant, prawie od samego początku (1994/95) polskiego internetu. Znany sporej grupie jako „misz”. Obecnie właściciel kilku marek, małej agencji kreatywnej oraz twórca dwóch nowych aplikacji approveapp.com i edetailing.com.pl.
Oj ślub za mną, ale mimo że zamówiłem „profesjonalnego” fotografa to chyba lepszym pomysłem by było zebranie zdjęć od gości. Ideę aplikacji kupuję bez dwóch zdań, z małym zgrzytem. O ile „appka” jest fajna i staranna, o tyle strona promocyjna nieco wizualnie odstaje.
Niby wszystko jest fajnie, ale dla mnie za dużo szczegółów jest wykonanych jakby na kolanie. Może są to detale, np różna wielkość serducha w logo czy tandetne filtry i efekty na ręce z iPhonem, ale ich ilość mnie odstrasza. Spróbowano tu połączyć kilka stylów projektowania – co jak widać nie dało dobrych rezultatów.
Problemem też jest nieczytelny przekaz na stronie głównej, w oczy się rzucają zwroty „przyjęcie weselne”, „aplikacja na twój ślub” … zdecydowanie chyba by było lepiej sprzedać od razu cel. Zdjęcia również nie pokazują o co chodzi, trzeba pierwszą chwilę poświęcić na zapoznanie się z produktem. Nie jest tragicznie, ale nie można powiedzieć też że jest dobrze.
Radosław Skrzypczak
Piksele wykorzystuje od ponad 4 lat. Wolny strzelec a jednocześnie współwłaściciel nowo powstającego startupu dancemotion.pl i kilku innych projektów. Pasjonujący się projektowaniem aplikacji mobilnych, stron oraz wdrażaniem własnych projektów.
Dobrze zrobiony landing page. Po wejściu wita nas duże zdjęcie ze smartfonem w roli głównej, z lewej strony mamy streszczenie produktu. Bardzo fajne, w jednym miejscu najważniejsze rzeczy: przejście do sklepów, krótkie informacje oraz zalety samej aplikacji. Kontakt może trochę za wielki i dostrzegam też brak szybkiego formularza kontaktowego.
Górne menu jest słabe, za małe odstępy i wszystko się ze sobą zlewa, powinno zostać zaprojektowane od początku. Ciekawa opcja z poleceniem aplikacji znajomym którzy biorą ślub. W zasadzie im niżej zjeżdżam, tym bardziej ubogo i nudno się robi. Niestety.
Krzysztof Zięba
Projektuje serwisy internetowe od 9 lat. Od 2005 roku prowadzi małą agencję www.tonikstudio.pl specjalizującą się w dostarczaniu użytecznych i funkcjonalnych interfejsów aplikacji mobilnych oraz stron www. Podczas projektowania skupia się na User Experience. Nad wodotryski graficzne przedkłada skuteczność interfejsu w realizowaniu wyznaczonych celów.
Pierwsze wrażenie psuje kiepskiej jakości zdjęcie w tle i doklejona łapa z iPhonem. Jak na serwis mający udostępniać zdjęcia ze ślubu, twórcy powinni zwrócić szczególną uwagę na ten element. Na plus należy zaliczyć zwięźle i czytelnie przedstawioną ideę serwisu. Popracowałbym nad wyróżnieniem CTA, które może zginąć w obecnym miejscu.
Drażni mnie brak spójności w typografii, przewijając stronę w dół każdy kolejny element jest z innej bajki. Raz w nagłówku stosowany jest szeryf, raz sans a raz wersja condensed medium albo light – to aż boli. Podobnie przewijane slajdy z głównymi zaletami serwisu powinny być bardziej spójne wizualnie. Graficznie cały serwis jest na mocno przeciętnym poziomie.
Aplikacja po rejestracji okazuje się dość prosta więc korzystanie nie powinno stwarzać problemów. Można poprawić poziom zaangażowania, pokazując w dashboard, które kroki użytkownik powinien jeszcze wykonać oraz ilu gości już zaprosił.
W drugiej odsłonie naszego cyklu nasi eksperci ocenią kolejne trzy świetnie zaprojektowane startupowe projekty. Tym razem pod lupę wzięte zostały: polski Booklikes.com, Wedding Party App – startup z siedzibą w Mountain View oraz Memrise.com z branży edukacyjnej.
Celem Memrise jest ułatwienie nauki m.in. języków obcych. Z poziomu strony mamy dostęp do ponad 150 języków obcych (w tym Polski). Oprócz tego dzięki Memrise przyswoimy wiedzę związaną z więcej niż 200 przedmiotami. Więcej o projekcie przeczytacie tutaj.
Poniżej prezentujemy komentarze ekspertów zaproszonych do wzięcia udziału w cyklu.
Michał Galubiński
Grafik, designer, projektant, prawie od samego początku (1994/95) polskiego internetu. Znany sporej grupie jako „misz”. Obecnie właściciel kilku marek, małej agencji kreatywnej oraz twórca dwóch nowych aplikacji approveapp.com i edetailing.com.pl.
Po wejściu jest nieźle – przekaz dostałem prosto w oczy, i domyśliłem się o co chodzi po przeczytaniu kilku słów. Poniżej jest prosto, hierarchicznie i jasno przekazane clou. Ilustracje spójne i w całym serwisie utrzymane w podobnym tonie. Absolutnie na plus. Podstrony informacyjne proste, bez zbędnych elementów, schludne. Nawigacja prosta do bólu i mimo że dwu poziomowa nie nastręcza trudności.
Schody zaczynają się nieco głębiej – ilustracje do kursów są tworzone przez użytkowników serwisu, to widać. Same kursy są lepsze i gorsze, mnie się na lepszy udało trafić po 3 porażkach z ewidentnymi błędami. Zdarzyło się, że oglądałem stronę na 13” monitorze i część obrazów nie mieściła mi się na monitorze. Elementy po zalogowaniu wymagają dopieszczenia i popracowania minimalnie nad usability. Moim zdaniem w serwisie za dużo jest designu z innych aplikacji, lepiej by było opracować własny UI, przede wszystkim spójne z fajnymi ilustracjami z początku.
Radosław Skrzypczak
Piksele wykorzystuje od ponad 4 lat. Wolny strzelec a jednocześnie współwłaściciel nowo powstającego startupu dancemotion.pl i kilku innych projektów. Pasjonujący się projektowaniem aplikacji mobilnych, stron oraz wdrażaniem własnych projektów.
Bardzo dobry projekt, czysty i schludny. Dodatkiem są ładnie zrobione ilustracje oraz ikonki które nadają stronie charakter. Nie musimy nigdzie przechodzić, aby dowiedzieć się czym tak na prawdę jest Memrise. Wszystko mamy wyjaśnione jak na dłoni.
Po zapoznaniu się z samym projektem przechodzimy do nauki. Ważne jest to, że możemy testować lekcje bez rejestracji, w momencie gdy strona nas do siebie przekona mamy łatwy dostęp do zapisania postępów przez założenie konta. Swoją drogą, bardzo ciekawy startup z bardzo fajną ideą. Warty poświęcenia chwili uwagi.
Krzysztof Zięba
Projektuje serwisy internetowe od 9 lat. Od 2005 roku prowadzi małą agencję www.tonikstudio.pl specjalizującą się w dostarczaniu użytecznych i funkcjonalnych interfejsów aplikacji mobilnych oraz stron www. Podczas projektowania skupia się na User Experience. Nad wodotryski graficzne przedkłada skuteczność interfejsu w realizowaniu wyznaczonych celów.
Strona główna prezentuje się bardzo dobrze. CTA oraz hasło wyjaśniające idee są odpowiednio wyeksponowane i czytelne. Przewijając stronę w dół, otrzymujemy skondensowane i atrakcyjnie zaprezentowane informacje o ofercie serwisu, sposobach jak możemy z niego skorzystać i jak przebiega proces nauki w serwisie. Na koniec szczypta znanych marek na podbudowanie zaufania i chętnie przechodzę głębiej.
Na podstronach nawigacja jest dobrze rozwiązana. Brak konieczności logowania, aby skorzystać z serwisu zaliczam na plus, a zastosowanie elementów grywalizacji podczas nauki tylko zachęca do dobrowolnej rejestracji. Rewelacyjna forma nauki na zasadzie skojarzeń dodawanych przez użytkowników serwisu oraz wysoki poziom wizualny i funkcjonalny serwisu motywuje do dłuższej zabawy. Kupili mnie.