Rozwój medycyny i technologii z nią związaną wciąż nas zaskakuje – przykładem jest chociażby powstający w tej chwili bezdotykowy skaner do wykrywania koronawirusa czy „inteligentny bandaż” wykrywa i monitoruje stan infekcji w czasie rzeczywistym.
Teraz okazuje się, że już w niedalekiej przyszłości będzie można odmienić los osób chorujących na Alzheimera – wszystko za sprawą inteligentnego algorytmu stworzonego przez IBM i Pfeizera.
Nowy model sztucznej inteligencji wykorzystał krótkie, nieinwazyjne i zestandaryzowane testy, aby pomóc przewidzieć u zdrowej osoby możliwość zachorowania na Alzheimera – jeden z nich polegał na opisaniu tego, co dzieje się na rysunku przedstawiającym domową scenę. To badanie przeprowadzono u grupy zdrowych osób, u których choroba rozwinęła się lub nie rozwinęła się w późniejszym życiu – materiały zostały dostarczone przez Framingham Heart Study, które prowadziło długotrwałe badania śledzące różne aspekty zdrowia u ponad 5000 osób i ich rodzin od 1948 roku.
Na podstawie zebranych danych algorytm analizował krój pisma i badał błędy i złożoność opisu. Sztuczna inteligencja analizowała to co znalazło się w opisie, ale także sposób, w jaki został skonstruowany ten opis – sprawdzał, czy pojawiły się w nim błędy, złożoność zdań, poziom uproszenia języka.
„We współpracy z naszymi kolegami z firmy Pfizer dostrzegliśmy potencjał w opracowaniu modelu sztucznej inteligencji, która – jeśli nadal będzie szkolona na szerokich, solidnych i zróżnicowanych zbiorach danych – może pewnego dnia zostać wykorzystane do opracowania metod dokładniejszego przewidywania choroby Alzheimera. Będzie to możliwe do wykrycia w dużej populacji i u osób bez aktualnych wskaźników choroby, bez historii choroby w rodzinie i oznak pogorszenia funkcji poznawczych.” – deklaruje IBM.
Skuteczność algorytmu opracowanego przez IBM i Pfeizera wynosi aż 75 procent – wynik może okazać się dla pacjenta niezwykle ważny, gdyż pojawia się na kilka lat przed jakimkolwiek wystąpieniem symptomów. Już teraz mówi się też, że ten wynalazek może stać się ogromnym wsparciem dla lekarzy diagnozujących tę chorobę, którzy do tej pory mogli stwierdzić chorobę dopiero w momencie pojawienia się pierwszych objawów.
