Czas powiedzieć sobie: „do widzenia”. Jak zgodnie z prawem rozstać się ze wspólnikiem w startupie?

Dodane:

Klaudia Siek Klaudia Siek

Czas powiedzieć sobie: „do widzenia”. Jak zgodnie z prawem rozstać się ze wspólnikiem w startupie?

Udostępnij:

W związku z lipcowymi zmianami dotyczącym wdrożenia przepisów o „Prostej Spółce Akcyjnej” jeszcze więcej mówi się o zakładaniu startupów. Każdy przedsiębiorca powinien jednak zdawać sobie sprawę nie tylko z korzyści płynących z pozyskania wspólnika oraz zarejestrowania nowej spółki, ale także z ryzyka, jakie to za sobą niesie. Gdy po pewnym czasie wspólnik w startupie nie będzie dostatecznie zaangażowany w prowadzenie biznesu, warto wiedzieć co, a przede wszystkim jak należy zrobić, by rozstać się z nim zgodnie z prawem.

Jest wiele sposobów na wyjście wspólnika ze spółki kapitałowej, a wszystkie opisane są w Kodeksie Spółek Handlowych.

Sposób #1

Jednym z nich jest zbycie udziałów na rzecz pozostałych wspólników lub osoby trzeciej. Wspólnik wychodzący może sprzedać swój udział w spółce, jednak przed podjęciem działań powinien sprawdzić zapisy umowy spółki w tym zakresie. Prawodawca kładzie bowiem szczególny nacisk na konieczność uregulowania kwestii zbycia udziałów w umowie spółki. Co do zasady sprzedaż udziałów nie wymaga zezwolenia zarządu lub wspólników/ wspólnika. Prawo natomiast umożliwia wprowadzenie dodatkowego rygoru w tym zakresie. Częstym ograniczeniem wpisanym w umowie spółki jest wymóg zgody spółki lub wspólników na zbycie udziałów. Innym przykładem jest konieczność zaoferowania sprzedawanych udziałów w pierwszej kolejności partnerom spółki. Są to regulacje mające na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa i kontroli w spółce, jednak w przypadku polubownego rozstania się ze wspólnikiem, stanowią formalność do spełnienia.

Sposób #2

Drugim sposobem na wyjście ze spółki jest instytucja z art. 199 ksh, czyli dobrowolne umorzenie udziałów. Oznacza to, że wspólnik zbywa udziały na rzecz spółki, celem ich umorzenia. Co do zasady powinien on otrzymać zapłatę za powyższe, jednak za jego zgodą, zbycie udziałów może odbyć się bez wynagrodzenia. Kluczowym elementem jest podjęcie uchwały wspólników, w której zostanie wskazana podstawa prawna oraz informacja o cenie lub braku wynagrodzenia wraz z podaniem uzasadnienia.

Należy jednocześnie zaznaczyć, iż powyższe rozwiązanie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy spółka została zarejestrowana oraz umowa spółki dopuszcza taką opcję. Zapis ten może również przewidywać, że dobrowolne umorzenie udziałów możliwe jest po ziszczeniu się wskazanego zdarzenia. Wówczas podjęcie uchwały przez partnerów nie jest wymagane. Jednak sytuacje z wykorzystaniem tego scenariusza mają miejsce bardzo rzadko, szczególnie w startupach.

Umorzenie udziałów lub pozew – to też opcje

Ustawodawca wprowadził także przymusowe umorzenie udziałów. Jest to instytucja, która w przypadku ziszczenia się wskazanego warunku umożliwia podjęcie kroków w celu wyjścia wspólnika ze spółki bez uzyskania jego uprzedniej zgody. Z uwagi na fakt, że katalog przesłanek przymusowego umorzenia udziałów jest otwarty i nie ma swojej ścisłej definicji w KSH, regulacja ta powinna być opisana w umowie spółki w taki sposób, by interpretacja zapisu nie budziła wątpliwości co do zakresu stosowania. Po zaistnieniu przesłanki do przymusowego umorzenia udziałów, analogicznie jak w przypadku uzyskania zgody wspólnika, niezbędna jest uchwała wspólników.

Kolejnym sposobem na rozstanie się ze wspólnikiem jest pozew o wyłączenie go ze spółki. Zgodnie z art. 266 ksh pozostali wspólnicy, stanowiący ponad połowę kapitału zakładowego, z ważnych powodów mogą wnieść takie powództwo. Jeżeli sąd uzna argumentację strony powodowej, orzeknie o wyłączeniu wspólnika, ustali cenę oraz datę, w jakiej pozwany powinien otrzymać wynagrodzenie za zbyte udziały. W tym miejscu należy jednak zaznaczyć, że procedura ta zarówno nie złagodzi konfliktu powstałego między partnerami, jak i zajmie dużo czasu. W porównaniu do pozostałych metod, w tym przypadku, z uwagi na konieczność oceny stanu faktycznego przez sąd, nie należy spodziewać się szybkiego rozstrzygnięcia sprawy.

Powyżej opisane metody są dedykowane spółkom kapitałowym: spółce z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółce akcyjnej. O ile każda sprawdzi się przy rozstaniu ze wspólnikiem w tej pierwszej, o tyle w spółce akcyjnej należy pamiętać o dodatkowych regulacjach, jakie wprowadza prawodawca.

A jak to jest z Prostą Spółką Akcyjną?

Niekwestionowaną nowością są metody na rozstanie się ze wspólnikiem w Prostej Spółce Akcyjnej. Klasyfikacja sposobów na umorzenie lub zbycie akcji jest podobna, jak w powyższych przypadkach, jednak ustawodawca wprowadził pewne regulacje mające na celu uproszenie oraz usprawnienie działania startupów. Już sam fakt, iż ten rodzaj spółki nie posiada kapitału zakładowego, a kapitał akcyjny, zdejmuje obowiązek obniżenia kapitału zakładowego po umorzeniu akcji nałożony w spółce akcyjnej.

Uchwała akcjonariuszy w tym zakresie jest niepotrzebna, ponieważ akcje w PSA są beznominałowe i nie stanowią elementu kapitału zakładowego. Ponadto ustawodawca umożliwił dobrowolne umorzenie akcji również wtedy, gdy umowa spółki nie zawiera postanowienia dopuszczającego takie rozwiązanie, co z kolei przyspieszy proces rozstania się z wspólnikiem.

Co istotne, samo umorzenie akcji odbywa się w trybie zmiany umowy spółki, co oznacza, że do wniosku o zarejestrowaniu zmian w KRS, należy dołączyć uchwałę o zmianie przedmiotowej umowy oraz jej ujednolicony tekst. Złożenie prawidłowo wypełnionego wniosku jest o tyle ważne, że dopiero po dokonaniu wpisu przez sąd, możliwa jest wypłata środków z kapitału akcyjnego. Oznacza to, że sprawne złożenie wniosku leży w interesie zarówno spółki, jak i odchodzącego wspólnika, ponieważ pozwala na zapłatę wynagrodzenia oraz szybkie sfinalizowanie procedury.

Umów się, uzgodnij, a będzie prościej

Warto na sam koniec wspomnieć, że poza regulacjami kodeksowymi, możemy również w odrębnej umowie wspólników zawrzeć postanowienia, które ułatwią nam rozstanie się ze wspólnikiem, szczególnie w sytuacji, gdy nie realizuje on swoich zobowiązań lub wręcz narusza ustalone warunki współpracy.

Więcej o tym jaki powinien być i gdzie znaleźć idealnego co-foundera, znajdziesz tutaj.

Autorka:

Klaudia Siek, młodszy prawnik w Lawmore

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Od pierwszych lat studiów zdobywała doświadczenie pracując w kancelariach adwokackich, radcowskich oraz komorniczych. Wspierała podmioty polskie oraz zagraniczne w obsłudze procesowej, a także korporacyjnej. Świadczyła pomoc prawną w zakresie prawa cywilnego, w tym windykacji, na rzecz podmiotów z sektora ubezpieczeń oraz finansów i bankowości. Ponadto w ostatnich latach związana z funduszem inwestycyjnym typu private equity, gdzie była zaangażowana w obsługę spółek portfelowych zarówno z tradycyjnych obszarów gospodarki, jak i nowych technologii.