Szczegóły transakcji
DeepL, platforma tłumaczeniowa oparta na sztucznej inteligencji, poinformowała w środę, że pozyskała 300 milionów dolarów nowego finansowania, co świadczy o tym, że inwestorzy nadal są skłonni inwestować duże kwoty w przestrzeń sztucznej inteligencji. Firma stwierdziła, że nowa runda finansowania zapewni jej amunicję finansową do rozwoju i ekspansji na kluczowych rynkach strategicznych, takich jak Stany Zjednoczone.
Przy 2 miliardach dolarów, DeepL jest teraz wart dwukrotnie więcej niż w poprzedniej rundzie w styczniu 2023 roku, kiedy to zebrał 100 milionów dolarów od inwestorów przy wycenie 1 miliarda dolarów. Transakcja, prowadzona przez firmę venture capital Index Ventures, zwiększa wycenę DeepL do 2 miliardów dolarów. W transakcji uczestniczyli także obecni inwestorzy, czyli IVP, Atomico i WiL. Do tego grona dołączyli nowi inwestorzy – ICONIQ Growth i Teachers’ Venture Growth.
„Dość umiarkowana” wycena
Rozmawiając z dziennikarzem serwisu CNBC w środę 22 maja, tuż po ogłoszeniu wiadomości o inwestycji, Jarosław Kutyłowski, założyciel i dyrektor generalny DeepL powiedział, że jest „bardzo pewny” wyceny firmy na 2 miliardy dolarów i uważa, że jest ona „dość umiarkowana”.
Kutyłowski powiedział, że ostatnia runda pozyskiwania funduszy przez DeepL składała się z połączenia pierwotnych inwestycji w biznes, a także wtórnej sprzedaży akcji przez niektórych wczesnych inwestorów, w tym b2venture, szwajcarski fundusz venture.
„Wynika to z faktu, że nie potrzebujemy tych dodatkowych poziomów kapitału” – powiedział w telefonicznej rozmowie z CNBC. „Jednocześnie chcemy mieć bardzo silne wsparcie ze strony osób na późnym etapie rozwoju”. Kutyłowski powiedział, że w przyszłości firma skupi się na ekspansji i rozwoju na kluczowych rynkach strategicznych, takich jak Stany Zjednoczone, a także na inwestowaniu w badania i rozwój.
Stany Zjednoczone są obecnie trzecim co do wielkości rynkiem DeepL. DeepL otworzyła swoje pierwsze biuro w Stanach Zjednoczonych w styczniu.
32 języki, a będzie więcej
DeepL oferuje tłumaczenia na 32 różne języki, w tym angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, włoski, polski i holenderski. DeepL chce również dodać obsługę większej liczby języków azjatyckich w ciągu następnego roku, a Kutyłowski zauważył, że Azja jest dla nas „bardzo silnym rynkiem”.
Kutyłowski przedstawił długoterminową wizją DeepL, w której jego firma jest postrzegana jako wydajne narzędziem dla firm, gotowych korzystać z narzędzi eliminujących żmudną ręczną pracę z codziennej komunikacji w firmie.
„Rozwijamy nasz produkt, aby móc wspierać tych większych klientów korporacyjnych” – powiedział Kutyłowski. „Naszą wizją jest stworzenie tego rodzaju systemu językowego dla naszych klientów. Mieliby oni kontrolę nad językiem, którym posługują się ich pracownicy… [i] wysyłali listy e-maili do swoich pracowników”.
W ciągu ostatnich kilku lat firma skupiła się na sprzedaży w przedsiębiorstwach i obecnie współpracuje z takimi klientami jak Zendesk, Nikkei, Coursera i Deutsche Bahn.
Zdjęcie: materiały DeepL