Wzrost oparty o zdrowy biznes
Platforma Embargo ma przeznaczyć pieniądze na dalszy rozwój produktu oraz zwiększenie zespołu od sprzedaży zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. W grę wchodzi także ekspansja na kolejne kraje.
– Dodanie inwestorów z taką renomą, know-how i doświadczeniem, w tak trudnych przecież czasach, traktujemy jako potwierdzenie, że nasza obrana strategia i wizja mają ogromny potencjał. Tym bardziej, że są to ludzie, którzy sami budują fantastyczne biznesy od wielu lat. Zebrany kapitał pozwoli nam przyspieszyć działania, niemniej jak zawsze chcemy zachować w tym rozsądek, aby wzrost był oparty o zdrowy biznes. Kluczem dla nas jest kontynuowanie naszej strategii wieloproduktowej, podobnie jak robi to na przykład Revolut – czyli dodawanie kolejnych funkcji w oparciu o skrupulatną analizę rynku i bliskiej współpracy z naszymi klientami, a następnie oferowania tych funkcji zarówno obecnym lokalom na Embargo, jak i nowym – mówi Frederick Szydłowski, współzałożyciel Embargo.
Embargo jako dobre połączenie wielu modeli
Embargo to polsko-brytyjski startup SaaS-owy (software as a service), który oferuje system CRM do analityki danych i marketingu połączony z portfelem lojalnościowym w postaci aplikacji mobilnej dla gastronomii. Dzięki temu kawiarnie, piekarnie, restauracje i sklepy mogą aktywnie zarządzać relacjami z klientami oraz zwiększać powtarzalność ich wizyt, mając do dyspozycji szereg narzędzi do zbierania, analizowania i raportowania danych oraz bezpośredniej komunikacji z klientami. Ponadto, każdy biznes na platformie może stworzyć swoją własną, cyfrową kartę lojalnościową dla swoich klientów w aplikacji Embargo Wallet. Konsumenci mogą tym samym korzystać z wielu programów lojalnościowych w jednej aplikacji, która działa jak mobilny portfel, i zbierać pieczątki zarówno za zakupy w lokalu, jak i zamawiając z dostawą i odbiorem.
– W swoich inwestycjach materializuję silne przekonanie, że wygra model D2C. Embargo łączy w jednym systemie, wszystko to, czego potrzebuje właściciel punktu gastronomicznego do komunikacji z klientami i prowadzenia różnych model zamówień, bez konieczności korzystania z pośrednika takiego jak portal, który dodatkowo zjada lwią część marży. Dla konsumentów oznacza to potencjalnie lepsze jakościowo produktu, gdyż więcej marży dla gastronomika, to większa przestrzeń na dobre jakościowo składniki. Jako konsumenci potrzebujemy różnych sposobów obsługi, dostosowanych do różnych kontekstów które zmieniają się w ciągu tygodnia. Gdy spieszymy się do biura, chcemy aby kanapka i kawa czekały na nas w pobliskiej do naszej stacji metra kawiarni, bez czekania w kolejce; w tej sytuacji najlepsza będzie forma zamówienia i odbioru w punkcie. W innej sytuacji będziemy preferowali dowóz, a często chcemy aby po prostu nas dostrzeżono i przyznano nam rabaty czy darmowe porcje w zamian za lojalność. Z kolei właściciel potrzebuje wiedzieć czy jego obrót realizują stali klienci, czy ciągle nowi, albo jaką cyklicznością charakteryzują się zamówienia stałych klientów, aby np. stwierdzić czy czas na nowe menu. To wszystko są ważne, wpływające na życie przedsiębiorców i konsumentów możliwości. Dlatego jestem podekscytowany mogąc dołączyć do grona inwestorów aplikacji, której udało się to wszystko połączyć w sprawną i działającą całość, która już dzisiaj swoją skalą pokazuje, że wie co robi – podkreśla Paweł Fornalski, założyciel IAI S.A.
Dane o klientach to kopalnia złota
Startup założyli Frederick Szydłowski i Tsewang Wangkang. Frederick to były koszykarz polskiej ekstraklasy, który po zakończeniu kariery sportowej zdobywał doświadczenie zarządzając znanymi restauracjami i klubami w Londynie. Z kolei Tsewang wcześniej pracował w bankach J.P. Morgan i UBS Investment Bank. Obaj odkryli, że restauratorzy mają ograniczoną wiedzę na temat swoich klientów oraz niewiele skutecznych narzędzi, aby zwiększać ich lojalność, częstotliwość wizyt, a co za tym idzie, rentowność swoich biznesów. Zdecydowali się stworzyć narzędzie, które rozwiąże ten problem, a zarazem będzie nie tylko przeznaczone dla dużych firm gastronomicznych z działami IT i marketingu, ale również dla małych i średnich przedsiębiorstw, stanowiących blisko 70% rynku HORECA.
– Zrewolucjonizowanie tradycyjnych rozwiązań lojalnościowych i pomoc przedsiębiorcom w pogłębianiu swoich relacji z ich bazą klientów za pośrednictwem danych stwarza przeogromną szansę. Dane, które można skutecznie wykorzystać i narzędzia lojalnościowe od dawna stanowią kopalnię złota dla największych sieci sklepów, a ostatnio także dla największych międzynarodowych sieci gastronomicznych. Dzięki Embargo istnieje teraz także możliwość dla firm o dowolnym rozmiarze, aby takie dane i narzędzia wykorzystywać, tworząc, skupiony na retencji klientów, efekt sieciowy wśród biznesów na platformie. Embargo jest w świetnej pozycji, aby tę szansę i potencjał rynku wykorzystać, dzięki swojej strategii wieloproduktowej i odpowiedniemu zespołowi – tak swoją inwestycję komentuje Pierre Decote, Revolut Group Chief Risk Officer.
Czytaj także:
- Embargo pomoże restauracjom dostarczać posiłki. Wprowadza nową funkcję do systemu
- Carrefour + Foodsi = mniej zmarnowanej żywności. Sieć hipermarketów rozpoczyna współpracę z popularną aplikacją