Firma planuje wejść na nowe rynki i wprowadzić nowe produkty w Azji i Afryce.
Jumo działa na 6 rynkach i planuje ekspansję na 2 kolejne kraje w Afryce – Nigerię i Wybrzeże Kości Słoniowej, oraz 2 w Azji – Bangladesz i Indie.
Jumo powstał w 2015 r. w Kapsztadzie. W 2018 r. startup dostał 52 mln dolarów. Wśród inwestorów był wtedy również amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs.
Jak podaje TechCrunch, Jumo wypłacił już ponad 1 mld dolarów pożyczek i obsłużył ponad 15 mln klientów indywidualnych i małych firm.
Nigeria staje się potęgą fintech w Afryce
Nigeria stała się nieoficjalnym centrum rozwoju fintech w Afryce, wyprzedzając w 2019 r. Kenię pod względem przyciągania zainteresowanych inwestorów.
W 2019 r. nigeryjska firma płatnicza Interswitch po inwestycji 200 mln dolarów dokonanej przez Visę, stała się jednorożcem. W tym samym roku firma wprowadziła swój produkt w postaci karty Verge do globalnej sieci Discover.
Z kolei w grudniu ubiegłego roku Miga rozszerzyła swoje produkty kredytowe na Brazylię i rozwinęła swoje produkty kredytowe w Nigerii.
Natomiast w ubiegłym miesiącu nigeryjska firma płatnicza Paga rozpoczęła działalność w Meksyku.
Chipper Cash dostał 6 mln dolarów
Kolejnym przykładem na błyskawiczny rozwój afrykańskiego fintechu jest Chipper Cash, który w zeszłym roku dostał 6 mln dolarów od funduszu Deciens Capital. Startup chce zaoferować bezpłatne usługi płatnicze w najbardziej zaludnionym kraju Afryki – Nigerii.
Firma rozpoczęła działalność w 2018 r. W maju tego roku startup zebrał 2,4 mln dolarów w rundzie seedowej.
Chipper Cash oferuje mobilne, bezpłatne usługi płatnicze P2P w sześciu krajach: Ghanie, Ugandzie, Nigerii, Tanzanii, Rwandzie i Kenii. Firma ma swoją siedzibę w San Francisco.
Ham Serunjogi, CEO Chipper Cash, powiedział, że firma wykorzysta pozyskany kapitał, aby powiększyć swój zespół i poszerzyć zasięg w Południowej Afryce.
Goldman Sachs stawia na różnorodność
Inwestycje Goldman Sachs w afrykańskie i indyjskie startupy wpisują się w nową politykę banku.
David Solomon, prezes Goldman Sachs, zapowiedział niedawno, że od 1 lipca bank nie będzie angażować się w spółki, których zarządy nie są zróżnicowane. Według przedsiębiorcy ważne jest, aby zasiadały w nich osoby o odmiennej płci, narodowości i rasie.
Solomona uważa, że w zarządach około 60 firm w Stanach Zjednoczonych i Europie, które weszły na giełdę, zasiadają jedynie mężczyźni białej rasy.