„Jestem przeciwnikiem obecnego systemu edukacyjnego w Polsce” – Wojtek Hazanowicz (Muzaic)

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

„Jestem przeciwnikiem obecnego systemu edukacyjnego w Polsce” – Wojtek Hazanowicz (Muzaic)

Udostępnij:

Jakie trzy składniki tworzą idealny miks edukacyjny, pozwalający odnieść sukces? W naszym cyklu „Edukacja formalna czy nieformalna?” swój pomysł na zdobywanie wiedzy oraz umiejętności zdradza Wojtek Hazanowicz, CEO i co-founder Muzaic.

Do wystartowania z naszym cyklem „Edukacja: formalna czy nieformalna” zainspirowała nas rozmowa z Julią Wojtkowiak („Nie dam się zaszufladkować” – historia Julii Wojtkowiak, która udowadnia, że pasja może zastąpić maturę (Nieszkoła). Chcemy sprawdzić, jakie jest Wasze zdanie w tym temacie. Dlatego zapytaliśmy szereg osób reprezentujących nasz krajowy ekosystem. Ale z chęcią wysłuchamy także Twojej opinii na edukacyjne zagadnienia. Jeśli chcesz się u nas wypowiedzieć, odezwij się!

Dziś naszym rozmówcą jest Wojtek Hazanowicz – muzyk i animator. Absolwent Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie oraz Politechniki Warszawskiej. Współpracuje z Guildhall School of Music and Drama oraz Philharmonia Orchestra. Od czasu studiów zaangażowany mocno w społeczną działalność na rzecz polskiego środowiska muzycznego i promocji muzyki. Regularnie prowadzi warsztaty promujące powszechne muzykowanie w szkołach podstawowych w Warszawie, jest założycielem Orkiestry Społecznej oraz jednym z głównych twórców programu Grajmy w szkole!. Hazanowicz był również współwłaścicielem agencji muzycznej Brothers in Arts oraz jej dyrektorem artystycznym.

Obecnie jest co-founderem i prezesem startupu technologicznego Muzaic.

Jakie jest Twoje wykształcenie?

Wyższe: inżynier informatyki, magister sztuki (muzyka)

Jak wiele zawdzięczasz – w kontekście swojej profesji, zawodu, biznesu – zdobytemu wykształceniu?

Bardzo dużo zawdzięczam, gdyż w sumie od dziecka poruszałem się w dwóch przestrzeniach, które obecnie łączę w biznesie. Ale jednocześnie nie uważam, że to była optymalna forma pozyskania wiedzy. Gdy ja byłem w edukacji, nie było jeszcze innej ścieżki niż studia.

Czy w sytuacji, gdy prowadzisz rekrutację, zwracasz uwagę na wykształcenie kandydatów? Co jest dla Ciebie ważne w tym aspekcie?

Umiarkowanie. Oczywiście rozumiem, że jeśli ktoś skończył powiedzmy studia informatyczne z wyróżnieniem na renomowanej uczelni to raczej będzie świetny w swoich umiejętnościach kodowania, ale nie jest to przecież jedyna forma uzyskania wykształcenia w IT. Najważniejsze jest to, czy dana osoba w praktyce potrafi realizować stawiane przed nią w pracy zadania, a nie to, jaką ma ścieżkę formalnej edukacji.

Procentowo byłoby to dla mnie 10% / 90% – wykształcenie vs doświadczenie / umiejętności.

Jakie są niedostatki kształcenia formalnego? Czy można nadrobić je kształceniem nieformalnym, nauką w praktyce?

Jestem przeciwnikiem obecnego systemu edukacyjnego w Polsce. Uważam, że zdefiniowana w Średniowieczu forma uniwersytetu ma swoją romantyczną wartość, ale nie przystaje do naszych czasów. Brakuje interdyscyplinarności, szybkiego adoptowania się do wyzwań świata oraz umiejętności miękkich. Uczelnie toną we własnym doktorsko-profesorskim-akredytacyjno-grantowym sosie i zajęte samymi sobą, nie odpowiadają na aktualne potrzeby edukacyjne. O szkolnictwie niższego poziomu nie wspomnę, bo to relikt. Wszystko da się nadrobić i to o wiele bardziej efektywnie poza systemem.

Najlepszy w Twojej opinii sposób na edukację nieformalną, zdobycie praktycznych umiejętności to…?

Polecam miks 3 rzeczy. Pierwsza składowa: wykorzystanie internetu w codziennej edukacji profesjonalnej, szczególnie w dobie agentów AI, które są fantastyczne, żeby się od nich uczyć! Druga składowa: trenowanie umiejętności miękkich – kursy NVC, prezentacji, public speaking … – kompetencje kompletnie w Polskim systemie edukacji zaniedbane. No i trzecia: doświadczenie i praktyka – własne eksperymentowanie + zatrudnienie w rozmaitych projektach.

Czytaj także: