Globalna gospodarka w 2023 roku będzie rosła znaczniej wolniej niż w ubiegłym (2,1 proc. vs. 3,1 proc.). Natomiast globalna inflacja wyniosła 8,8 proc. w 2022 roku, w porównaniu do 3,5 proc. przed pandemią. Mniejsza liczba etatów będzie też wynikiem większego wykorzystania nowych technologii. Do powstania nowych miejsc pracy przyczyni się natomiast zielona transformacja oraz ESG.
– Obawy o to, że technologia i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji przejmą pracę wykonywaną przez ludzi, nasiliły się po tym, jak Chat GPT znalazł się na językach wszystkich pod koniec ubiegłego roku. Wraz ze wzrostem jego popularności i możliwości, potencjał sztucznej inteligencji stawał się coraz bardziej oczywisty i znany. To rozpoczęło dyskusję o tym, jak ta technologia może wpłynąć na karierę ludzi. I choć bez wątpienia sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na miejsca pracy i przynajmniej częściowo je zautomatyzuje, to postęp technologiczny jednocześnie tworzy nowe role. Za to wolniejszy wzrost gospodarczy i rosnące koszty życia jednoznacznie ograniczają zatrudnienie i to powinno być dla pracowników najbardziej niepokojące – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.
Wolniejszy wzrost to mniej miejsc pracy
Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że w latach 2023-2027 trzy czwarte pracodawców spodziewa się, że rosnące koszty utrzymania, wolniejszy wzrost gospodarczy oraz niedobory dostaw będą głównymi motorami transformacji w ich organizacjach. Globalne dane wskazują, że w 2022 roku inflacja na świecie wyniosła 8,8 proc., wobec 3,5 proc. przed pandemią. Natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że wzrost gospodarczy w 2023 roku wynosie 2,9 proc., czyli znacznie poniżej długoterminowej średniej wynoszącej 3,8 proc. Zbliżone prognozy podaje Bank Światowy – według nich globalna gospodarka w 2023 roku będzie rosła o 2,1 proc. wobec 3,1 proc. w 2022 roku.
W sumie w latach 2023-2027 pracodawcy zlikwidują 83 mln stanowisk. Poza wolniejszym wzrostem gospodarczym przyczyni się do tego również zwiększone wykorzystanie nowych technologii w biznesie. Oprócz sztucznej inteligencji wpłyną na to zarówno humanoidalne, jak i niehumanoidalne roboty. Według raportu WEF, do 2027 roku zautomatyzowanych zostanie 42 proc. wszystkich zadań biznesowych, co spowoduje wyparcie nawet 65 proc. miejsc pracy związanych z przetwarzaniem informacji i danych. Z drugiej strony jednak, firmy mają też nadzieje na nowe miejsca pracy w związku z rozwojem technologii i AI. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego, ponad 20 proc. przedsiębiorstw oczekuje, że sztuczna inteligencja raczej przyczyni się do tworzenia nowych etatów niż zastąpi istniejące.
Poza zastępowaniem miejsc pracy, technologia wpłynie również za zmianę oczekiwanych od pracowników kompetencji. Z raportu wynika, że w ciągu najbliższych pięciu lat 44 proc. umiejętności pracowników ulegnie zmianie, przy czym umiejętności analityczne, kreatywne myślenie i umiejętności technologiczne będą jednymi z najbardziej poszukiwanych. WEF przewiduje również, że 6 na 10 pracowników będzie wymagało dalszego szkolenia umiejętności, ale wielu z nich nie będzie miało dostępu do potrzebnych zasobów.
W tych sektorach będzie wzrost etatów
Nie wszystkie zmiany w gospodarce będą oznaczać mniejszą liczbę etatów. Zielona transformacja, stosowanie standardów środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego (ESG) doprowadzi do zwiększenia liczby miejsc pracy. Dziesięć zawodów, które są wskazywane w raporcie jako mające największe szanse na wzrost liczby etatów to kolejno: specjaliści AI i uczenia maszynowego, specjaliści zrównoważonego rozwoju, analitycy od business inteligence, inżynierowie fintech, naukowcy, inżynierowie robotyki, analitycy big data, operatorzy sprzętu rolniczego, specjaliści od digital transformation oraz deweloperzy blockchain.
Możliwość pracy w dziale strategicznym staje się sposobem na przyciągnięcie talentów
Rekrutacja po startupowemu. Obejrzyj 3 wystąpienia z Auli Polskiej
Jak z sukcesem zatrudniać w startupie? Eksperci radzą founderom