Google jednak nie otworzy rachunków bankowych. Na konta czekało 400 tys. osób

Dodane:

Damian Jemioło, redaktor MamStartup.pl Damian Jemioło

Google jednak nie otworzy rachunków bankowych. Na konta czekało 400 tys. osób

Udostępnij:

Google rezygnuje z projektu Plex, w ramach którego wszedł we współpracę z Citi. W ten sposób chciał oferować rachunki bankowe. Na liście oczekujących było 400 tys. osób.

Google jednak nie zaoferuje rachunków bankowych

Dwa lata temu Google ogłosił, że użytkownicy Google Pay będą mogli utworzyć rachunek bankowy w ramach tzw. usługi Plex. Gigant technologiczny podjął w tej kwestii współpracę z bankiem Citi. Plex miał być rewolucją w świecie usług bankowych i fintechów.

W ramach usługi użytkownicy mieli prowadzić konto bankowe, dokonywać płatności za parkowanie, programy lojalnościowe, przelewy P2P, a nawet zamawiać jedzenie. A wszystko to bez dodatkowych opłat. Początkowo zakładano, że projekt zadebiutuje już w 2020 r., ale termin został przesunięty.

Rezygnacja Google’a zaskoczeniem dla użytkowników

Na początku października Google ogłosił jednak, że rezygnuje z usługi Plex. I to pomimo tego, iż na listę oczekujących wpisało się 400 tys. osób. Na tej rezygnacji ucierpią nie tylko użytkownicy, ale przede wszystkim Citi. Mimo to bank zapowiedział, że planuje udostępnić inne konta potencjalnym klientom, którzy wpisali się na listę oczekujących.

– Przyczyny rezygnacji z usługi Plex dopatrywałbym przede wszystkim w warstwie czysto ekonomicznej. Uruchomienie usługi konta bankowego to wejście na silnie regulowany, rozdrobniony rynek. Oznacza to spore nakłady w uruchomienie i utrzymanie takiej usługi. Szczególnie w skali globalnej, gdzie fragmentacja regulacyjna jest nieporównywalnie większa w porównaniu do innych usług Google’a – mówi Łukasz Korol, CEO Code & Pepper.

Korol wskazuje jednak, że z drugiej strony trudno spodziewać się wymiernych profitów z tego typu usługi.

– Banki zarabiają przede wszystkim na produktach kredytowych. Usługa z samym kontem nie jest bezpośrednio źródłem przychodu. Podejrzewam, że szukano tutaj zysku na poziomie bardziej zintegrowanego sposobu płacenia za różne usługi Google’a. Przy skali ich biznesu mogłoby mieć to sens. Możliwe, że prognozowana adaptacja na rynku była znacznie poniżej takiej, która by uzasadniała tego typu inwestycję. Usługi Google’a mają sens, jeżeli są świadczone globalnie. Możliwe, że uznano, że uzyskanie typowo globalnej usługi finansowej nie jest możliwe z racji na olbrzymi koszt utrzymania finansowej infrastruktury w każdym kraju na świecie – dodaje Łukasz Korol.

Apple zajmie miejsce Google’a w świecie fintechu?

Rzeczniczka Google wskazała, że firma skupi się teraz przede wszystkim na dostarczaniu produktów cyfrowych dla banków i innych dostawców usług finansowych. Google nie ma zamiaru kontynuować swojej strategii wejścia głębiej w świat fintechów i bankowości, jako dostawca. A przynajmniej na razie.

Po drugiej stronie barykady stoi jednak Apple, które uruchomiło Apple Card Family – swoją własną kartę kredytową stworzoną we współpracy z Goldman Sachs. Dodatkowo ekspansja ich usługi Apple Pay postępuje. W Polsce oferują ją już Cinkciarz.pl oraz Aion Bank. Być może wkrótce doczekamy się więcej produktów finansowych spod znaku jabłuszka.