Wave – afrykański unicorn
Wave to założony przez dwóch Amerykanów – Drew Durbina i Lincolna Quirka – startup z siedzibą w Senegalu. Obaj są seryjnymi przedsiębiorcami, którzy poznali się jeszcze w trakcie studiów. Ich marzeniem było tworzenie produktów, które będą zmieniać świat. Tak narodził się m.in. Wave.
Fintech po pozyskaniu 200 mln dolarów w rundzie serii A, dorobił się statusu unicorna. Tym samym Wave po niecałych czterech latach swojej działalności na zawsze zapisał się na kartach historii afrykańskiego biznesu. Nie tylko jako pierwszy unicorn Afryki frankofońskiej, czy piąty na kontynencie, ale także jako fintech o największym finansowaniu na tym rynku. Obecnie wartość spółki wycenia się na 1,7 mld dolarów.
Startup wyrósł na doświadczeniu Amerykanów z ich innej firmy – Sendwave. Ów spółka oferuje przesyłanie pieniędzy np. z USA do krajów Afryki czy Azji, bez dodatkowej prowizji. Wykorzystuje tutaj niszę tzw. rynku remittance – czyli przelewów od imigrantów pracujących najczęściej w Europie lub USA – do ich rodzin.
Wave, czyli mobilny król fintechu
Według Banku Światowego tylko 43% dorosłych osób ma konto w banku lub w tzw. mobile money service. Niejednokrotnie zresztą ów banki czy mobilne fintechy pobierają bardzo duże opłaty za operowanie kontami, czy też np. przelewy zagraniczne. Z tego powodu mieszkańcy krajów rozwijających się chętnie sięgają po alternatywne, technologiczne rozwiązania.
To właśnie ta nisza i dotychczasowy monopol międzynarodowych graczy, wytworzyła pole do sukcesu Wave. Senegalski fintech wchodząc na rynek, oferował wyjątkowo korzystne warunki dla Afrykańczyków. Za pomocą aplikacji mobilnej mogą oni opłacać rachunki, wpłacać i wypłacać pieniądze czy opłacać usług internetowe za darmo. Dodatkowo przelewy na inne konta pobierają jedynie 1% prowizji. Wave ponadto oferuje dla swoich klientów niemających smartfonów – karty z kodami QR.
Tak konkurencyjna oferta zawojowała lokalnym rynkiem. Rynkiem, który zdominowany był dotychczasowo przez firmy telekomunikacyjne, a przede wszystkim Orange. Wywodząca się z Francji korporacja posiadała ok. 50% udziału w senegalskim rynku, a ich usługa Orange Money była najpopularniejsza w kraju.
Wave planuje ekspansję
Pojawienie się Wave zmusiło jednak olbrzymów takich jak Orange, Telco Free czy Expresso Telecom do radykalnych zmian. Usługa fintechu była bowiem o 70% tańsza. Zarówno Orange, jak i Telecom zmuszone były do obniżenia swoich cen i prowizji.
Senegalski unicorn nie zwalnia tempa i zapowiada ekspansję zagraniczną. Firma ma zamiar powiększyć swój 800-osobowy zespół i jeszcze bardziej rozwinąć się w Senegalu oraz Wybrzeżu Kości Słoniowej. Stamtąd planuje ekspansję na kolejne rynki całego kontynentu.