– Postrzegam metaverse jako kolejny etap rozwoju internetu. Na początku doświadczaliśmy go za pośrednictwem komputerów stacjonarnych, z czasem laptopów i smartfonów, a teraz możemy to robić dzięki goglom VR – powiedział nam QuHarrison Terry, autor książki „The Metaverse Handbook: Innovating for the Internet’s Next Tectonic Shift”, z którym spotkaliśmy się podczas tegorocznej odsłony Infoshare.
Zdaniem naszego rozmówcy metaverse to przedłużenie fizycznego świata. Poniekąd można powiedzieć, że to jego cyfrowa kopia, w której ludzie mogą podejmować się tych samych aktywności, których normalnie podejmowaliby się w świecie rzeczywistym. Stwarza to szereg możliwości. Na przykład można w metaverse spotkać się z partnerem biznesowym i doświadczać spotkania niemal jakby odbywało się ono na żywo pomimo tego, że rozmówców mogą dzielić setki lub tysiące kilometrów.
Metaverse – tu się zarabia
Czy w światach metaverse można robić pieniądze? Tak. Znajdzie się tu miejsce zarówno dla influencerów – jedną z nich w wirtualnym świecie jest Serena Elis, która określa siebie multi-meta artystką, jak i dla firm, które za pośrednictwem tej technologii chcą docierać do nowych klientów lub usprawniać procesy biznesowe.
– Dla uproszczenia ustalmy, że na rynku działają dwa rodzaje firm: firmy B2C i firmy B2B. Jeśli prowadzisz firmę w modelu B2C, to w ciągu ostatnich dwóch lat prawdopodobnie zdałeś sobie sprawę z tego, jak istotne jest, aby mieć strategię e-commerce’ową – powiedział QuHarrison Terry, odwołując się do lockdownów i braku możliwości prowadzenia normalnego, regularnego biznesu w fizycznych punktach sprzedaży.
Nasz rozmówca uważa, że w przypadku takich firm wejście do metaverse może być remedium na podobne bolączki i stać się przedłużeniem tradycyjnych kanałów dotarcia do klientów ze swoimi produktami czy usługami.
A co z B2B?
Wśród firm świadczących usługi innym firmom QuHarrison Terry zauważa inny trend. Firmy te często ambitnie podchodzą do tematu metaverse i tworzą całe wirtualne światy. Tak na przykład stało się w przypadku firmy budowlanej Erbud, o której wspomniał nam Wojciech Grzegorzyca, communications manager w Gameset.
Firma ta przeniosła warszawskie targowisko i miejsce spotkań – Halę Koszyki – do wirtualnego świata, w którym gracze mogli ze sobą rywalizować, grając w „strzelankę”. Po co to zrobiła? Żeby przyciągnąć do firmy stażystów – i to się udało. Erbud 4-krotnie zwiększył liczbę zgłoszeń do programu stażowego.
Z kolei PKO Bank Polski przeniósł warszawską Rotundę do metaverse, gdzie użytkownicy platformy Decentraland mogą ją odwiedzić, wziąć udział w wystawie polskiej sztuki współczesnej, a do tego poznać historię banku i zagrać w mini grę.
Posłuchaj rozmowy z QuHarrisonem Terrym
Ale czy rosnące zainteresowanie metaverse oznacza, że każda firma powinna znaleźć się w wirtualnym świecie? A jeśli tak, jakie kompetencje należy rozwijać, żeby wykorzystać potencjał tej technologii? Między innymi na te pytania odpowiedział podczas Infoshare QuHarrison Terry.
Masz ochotę na więcej?
Jeśli spodobał Ci się ten materiał, koniecznie zobacz pozostałe treści z cyklu, który zrealizowaliśmy wspólnie z PKO Bankiem Polskim i Infoshare. Linki do materiałów dostępne są poniżej:
- Wirtualna rekrutacja i praca w metaverse. Rozmawiamy z Nescho Topalovem
- Dobry i zły metaverse. Jak wirtualny świat zmieni naszą rzeczywistość?
- Czy metaverse to „the next big thing”? Według szefa redakcji The Next Web – niekoniecznie
- Jak zachęcić firmy do bardziej zrównoważonego rozwoju – Chrissy Kidd (Splunk)
- Czy sztuczna inteligencja ZJADA nam świat? Rozmawiamy z Bartkiem Puckiem
- Jak marki mogą wykorzystać metaverse i gaming? Swoimi spostrzeżeniami dzieli się Wojciech Grzegorzyca (Gameset)